Przeglądarka Vivaldi, nie zawsze to, co popularne jest najlepszym wyborem

Robiłam przymiarki, poznawałam zakamarki, czytałam mądrzejszych ode mnie…  I dalej zastanawiałam się, czy mam stuprocentową pewność co do ostatecznego wyboru przeglądarki.

Vivaldi jako domyślna przeglądarka

Tak, tak to ustawiłam i tak zostaje. Co prawda jeszcze nie wszystko jest dla mnie jasne, nie wiem też, czy będę z tego korzystać, więc jasne być nie musi. Przykładowo nie bardzo mam rozeznanie z tymi kartami, grupowaniem itd. Pewnie to nic skomplikowanego, ale jakoś nie po drodze mi do tego. Może kiedyś?

Podoba mi się strona startowa z szybkimi linkami, choć nie jest to nowość. Odpowiada mi wbudowany notatnik, bo dość często robię notatki na później. To rozwiązanie  jest bardzo wygodne.

Nie specjalnie zależy mi na obsłudze poczty i kalendarza, bo z tego korzystam głównie w telefonie, ale wbudowany czytnik RSS to duży plus. Słuchanie muzyki na YT w tle, też super.

Własne motywy, ciekawa opcja…

i z całą pewnością coś będę w tym kierunku działać. Właściwie już zaczęłam i na pierwszy rzut ustawiłam takie tło. A w głowie już siedzą kolejne pomysły.

Co jeszcze? Hmm, pewnie o czymś zapomniałam, ale tak ogólnie jest ok. Jest tylko jeszcze jeden problem, być może tylko dla mnie. Chodzi mi czytanie tego co na ekranie, ale zrobione tak, jak w Edge. Sprawdzałam już jakieś rozszerzenia, ale zawsze coś było nie po mojej myśli. Dla mnie ideałem jest rozwiązanie w Edge, szukam dalej, bo jest mi to bardzo potrzebne, a z czasem pewnie będzie jeszcze bardziej.

Blog  na WP, co prawda z belką w górnej części, ale z darmowym hostingiem. Nie mam pojęcia czy są jakieś limity? Wiem, powinnam poczytać, ale biorąc pod uwagę mój stan zdrowia… nie mam na to czasu.

Gdzieś tam ludzie piszą, że Vivaldi jest dla zaawansowanych użytkowników. Eee, to przesada. Zresztą podam taki przykład z wczorajszego dnia.  Chciałyśmy ze znajomą (z wirtualnego świata) zrobić sobie spotkanie przez kamerki. Zapytałam się którą apkę preferuje. Dostałam odpowiedź, że technicznie nie zna się na tym wszystkim, korzysta jedynie z Messengera. Odpowiedziałam, że nie ma sprawy, zainstaluję sobie.

Zainstalowałam, chciał jakieś kody?? Jak nie mam, to muszę zalogować się na komputerze… A gdybym nie miała komputera?? Myślałam, że nic z tego nie będzie i okaże się kto jest  kiepskim zawodnikiem w te internetowe klocki?

Jak jeszcze dojrzałam na ekranie komunikat o zablokowaniu konta, plus cała lista powiadomień w stylu „Ktoś użył Twoich danych i próbował się zalogować, ale nie dopuściliśmy do tego.” to miałam serdecznie dość. Trzeba jednak przyznać, że bardzo skutecznie nie dopuścili do zalogowania się na konto, a że na moje, to już drobiazg. FB dla mas, Vivaldi dla zaawansowanych użytkowników? Ciekawe, ale u mnie wygląda to zupełnie inaczej.

Join the Conversation

  1. @denimixart u mnie odpadła, bo Vivaldi, Opera, wyzwalają uruchomienie wentylatora w łapku już po kilku minutach. Brave, Edge nigdy, Chrome, FF czasami, podobnie jak Falkon.

Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *